poniedziałek, 8 lutego 2016

El Dia de los Enamorados

Zbliża się dzień znany w Polsce jako Walentynki, a w Hiszpanii jako Dzień Zakochanych - El dia de los Enamorados lub El Día de San Valentin. 
Kościół w Polsce stara się zdeprecjonować to miłe święto, opowiadając wszem i wobec, że to przejaw pogaństwa. Oczywiście, kasa za kwiatki, kartki czy drobne prezenty nie wpływa do kościelnego budżetu więc najlepiej ośmieszyć świętowanie. 

Jest prawdą, że święto pochodzi z czasów pogańskich (jak wiele innych świąt przypisywanych chrześcijaństwu), bowiem sięga wiosennych luperkaliów w Rzymie. Luperkalia, święto ku czci boga płodności Faunusa Lupercusa, obchodzone były w lutym. Gdy na południu Europy przyroda budziła się do życia. Obserwatorzy natury doszli do wniosku, że nie tylko roślinom, ptakom, zwierzętom ale również ludziom krew się zaczyna się burzyć i można ułatwić młodym homo sapiensom łączenie się w pary. Najpierw organizowano loterię, na liskach zapisywano imiona dziewcząt, a zadaniem chłopców było wylosowanie sobie partnerki na wieczorną imprezkę. Bywało, że bycie razem przedłużało się do następnego roku albo na całe życie. 

Gdy w IV wieku chrześcijaństwo stało się jedyną obowiązującą religią w Rzymie, luperkalia zostały zaadaptowane na potrzeby nowej wiary. Dorobiono sobie nową teorię do odchodów, której bohaterem był żyjący w III wieku niepokorny ksiądz Walenty. Miał na swoim koncie wielu nawróconych na zwalczane wówczas chrześciajństwo oraz spiskował z ludźmi przeciwko cesarzowi Klaudiuszowi II Gockiemu. Sensem życia Klaudiusza było wojowanie, w związku z tym potrzebni mu byli wojownicy. Ponieważ społeczeństwo nie garnęło się do cesarskich wojenek Klaudiusz wymyślił, że zabroni zawierania małżeństw i zakładania rodzin, żeby bez garba w postaci żony i dzieci młodzi mężczyźni chętniej machali przysłowiowymi szabelkami. Czy tym zakazem chciał wprowadzić ogólnie obowiązujący celibat?  Ksiądz Walenty potajemnie udzielał ślubów czym zapracował sobie na przejście do historii chrześcijaństwa w glorii męczennika. Klaudiusz bowiem, rozkazał skrócić go o głowę. Ale wcześniej w więzieniu Walenty podobno uzdrowił ociemniałą od urodzenia córkę więziennego strażnika – Julię. Oprócz wzroku pozostawił jej po sobie listek z napisem “ Od Twojego Walentego”. Po to by załapać się na status świętego trzeba mieć na koncie cud, więc Walentemu przypisano cud przywrócenia na łono widzących niewidomej dziewczyny. Skrócono go o głowę w dniu 14 lutego 269 lub 270 roku. Do 496 roku świętowano pogańskie Luperkalia, a potem na potrzeby chrześcijaństwa zmieniono nazwę na Dzień Świętego Walentego. 

Jest też drugi Walenty dzierżący miano prekursora Walentynek. Ten dla odmiany zasłynął z tego, że jako pierwszy udzielił ślubu chrześcijaninowi i pogance lub poganinowi i chrześcijance. Ponieważ w owym czasie chrześcijaństwo nie było cool, a ksiądz zaparł się, że będzie nawracał na tę wiarę pogan, więc w 273 roku skazano chłopinę na śmierć i wyrok wykonano. Pochowany został w rzymskim mieście Terni, gdzie do dzisiaj do jego grobu pielgrzymują ludzie w nadziei wybłagania szczęścia we dwoje. Narzeczeni przysięgają nad relikwiami Walentego, że dochowają sobie wierności do dnia ślubu. Nie ma słowa o tym co będzie z wiernością po ślubie. Święto nabierało rumienców przez stulecia by w średniowieczu osiągnąć swoje apogeum. Bawili się wszyscy, nawet dyskryminowane z założenia kobiety mogły losować imiona chłopców by dowiedzieć sie który z nich zostanie ich usankcjonowanym przez kościół panem i władcą czyli mężem. Potem katolicyzm przestawał być radosny, a skupiał się na swojej martyrologicznej stronie i o przyjemnościach dla wiernych nie myślano. 

Walentynki świętowano w Wielkiej Brytanii, Francji i innych karajach protestanckich. W XVI wieku we Francji pojawił się miły zwyczaj obdarowywania kwiatami wybranek serca. Święto dotarło, za sprawą europejskich najeźdźców do Ameryki, a w 1800 roku Amerykanka E.Howland wymyśliła “gotowce” czyli drukowane kartki z wierszykami o miłości. Jaką kasę na tym zarobiła? Nie wiem.

Do Hiszpanii El Día de los Enamorados trafiło w 1948 roku za sprawą Jose "Pepino" Fernandeza założyciela sieci centrów handlowych Galerias Preciados( w 1943r.) dla zwiększenia obrotów sieci. Galerias Preciados w 1995 roku zmieniły nazwę na El Corte Inglés. 

W 1951 roku obchody dnia zakochanych były tak popularne, że  uważano, że gdyby nie było takiego święta należałoby je wymyślić. Kupuje się drobne prezenty wybrankom serca i wszyscy mają powody do radości. 

Novum ostatnich lat w Andaluzji jest wspólne spędzanie walentynkowego wieczoru w restauracji po wcześniejszym zabookowaniu stolika. Czyli knajpeczki też chcą uszczknąć dla siebie kawałek walentynkowego tortu.
Nikt nikogo nie deprecjonuje, w kościołach nie krzyczy się, że święto jest pogańskie i najlepiej je zbojkotować. Fajnie się ludzie bawią i niech tak zostanie.

O religii w Hiszpanii, a szczególnie w Andaluzji napiszę przy innych okazjach, bo jest to zupełnie inny katolicyzm niż w Polsce.

           
         









Andaluzja Hiszpania

Author & Editor

Has laoreet percipitur ad. Vide interesset in mei, no his legimus verterem. Et nostrum imperdiet appellantur usu, mnesarchum referrentur id vim.

0 komentarze:

Prześlij komentarz