Comer de gorra.
W czasach pandemii zwrot "comer de gorra" ma szansę być używany znacznie częściej niż dotychczas. A co oznacza? Na krzywy ryj? Jeść z czapki? Zmierzmy się
z pochodzeniem idiomu.
W 1218 roku król Alfons IX założył Uniwersytet w Salamance – najstarszą hiszpańską uczelnię. Czasy były trudne dla adeptów nauki, studenci chodzili permanentnie głodni, kasy z domu wystarczało na niewiele, rodzice opłacali czesne pozostawiając na głowach synów dbałość o przeżycie. Historycznymi bohaterami są synowie ponieważ do 1910 roku dziewczyny nie miały szans na uniwersytecką edukację. Studencka brać była (i jest) bardzo koncepcyjna i w zgodzie z przysłowiem o tym, że potrzeba jest matką wynalazków, żacy znajdowali pomysły rozwiązywania licznych problemów na swojej drodze do zdobycia wiedzy. Do historii przeszły pełne pokłonów powitania na różnych imprezkach, które odbywały się w zamożnych salamanckich domach. Przy wejściu studenci, niekoniecznie zaproszeni, robili sztuczny tłok, ściągali czapki z głów i niemal zamiatali nimi podłogę, kłaniając się wszem i wobec, przyciągając do siebie uwagę gospodarzy, po to by ich kumple mogli przemknąć niezauważeni i zgarnąć ze stołu jakieś jadło. Czapka odgrywała znaczącą rolę w tej historii, jeść z czapki - to jeść za darmo, jeść na koszt innych.
Ale nie tylko objadanie bogatych było w zwyczaju żaków. W Salamance,
mieście bardzo bogatym, dbano też o najbiedniejszych. Włodarze organizowali stołówki dla ubogich, gdzie codziennie wydawano miskę
zupy i kawałek chleba. W tamtych czasach designerskie firmy jeszcze nie działały więc społeczeństwo przyodziane było w niemal jednakowe szatki. Trzeba było wyróżnić w jakiś sposób osoby, które mają prawo do darmowej strawy. I tak oto wymyślono specjalne czapki. Wydawał je magistrat po uprzednim sprawdzeniu stanu posiadania delikwenta, jeśli aplikujący przymierał głodem znaczyło to, że zasługuje na pomoc miasta i kwalifikuje się do codziennego darmowego posiłku. Czapki będące przepustką do otrzymania frajerskiej zupki żacy szyli samodzielnie, zapewniając sobie codzienny wikt na koszt podatników.
Dzisiaj idiom w języku hiszpańskim ma się dobrze i jest w powszechnym użyciu.
Ejemplo:
Hay una fiesta y tenemos invitaciones así que hoy bebemos y comemos de gorra.
(Jest imprezka i mamy zaproszenia więc pijemy dziś i jemy za darmo).
Fotka z netu
(Jest imprezka i mamy zaproszenia więc pijemy dziś i jemy za darmo).
Fotka z netu
0 komentarze:
Prześlij komentarz